30 Gru Zamiast czerwonego długopisu – kolorowe kredki, zamiast oceny nauczyciela – samoocena
Ocenianie to jeden z najbardziej nielubianych i przez uczniów, i przez nauczycieli element edukacji. Ci pierwsi nie lubią, gdy ocenia się ich pracę, ci drudzy nie lubią kategoryzować człowieka w sześciostopniowej skali. O samym ocenianiu pisałam już tutaj https://langero.com/o-szkole-w-szponach-ocen/ . Dziś o nieco innym sposobie na sprawdzenie umiejętności podopiecznych.
Niejeden polonista z pewnością cierpi na ból głowy na samą myśl o tym, że ma sprawdzać wypracowania, a niejeden uczeń cierpi na ból brzucha na samą myśl o tym, ile czerwonych skreśleń znajdzie w swojej pracy.
Tym razem nic nikogo nie zaboli, bo uczeń oceni siebie sam, a praca nie będzie czerwona, ale bajecznie kolorowa. Miejmy nadzieję, bo od ilości pokolorowanych elementów zależeć będzie ocena.
Przejdźmy do konkretów.
Pierwszą lekcję na temat danej formy wypowiedzi (u mnie opis krajobrazu) przeprowadzamy zgodnie z własnym pomysłem. Uczymy schematu (osobiście wykorzystuję do tego materiały myślograficzne stworzone przez innych nauczycieli lub przez siebie), wraz z uczniami wykonujemy ćwiczenia redakcyjne i komponujemy poszczególne elementy wypracowania.
Gdy nadchodzi czas na sprawdzenie umiejętności podopiecznych, podajemy temat, (ponieważ to opis krajobrazu, więc u mnie pojawiły się dwa różne pejzaże, z których każdy uczeń wybierał jeden) i polecamy zredagowanie wypracowania. Osobiście pozwoliłam korzystać z podręcznika i uczuliłam, że klucz, według którego będą oceniani, jest bardzo szczegółowy.
Kiedy podopieczni mają gotowe prace, rozdajemy przygotowany wcześniej schemat:
Określamy jednakowy dla wszystkich kod kolorystyczny – uczniowie w kluczu kolorują poszczególne punkty na wskazany kolor i przechodzą do sprawdzenia swoich wypracowań.
Sprawdzając, także używają kredek, gdyż każdy z elementów w swoich pracach nie tylko muszą znaleźć, ale i zamalować lub podkreślić. Jeśli ich opisy będą zgodne ze schematem, okażą się naprawdę kolorowe, a niektóre z wyrazów będą i podkreślone, i zamalowane, bo np. wysokie góry to związek wyrazowy, który spełnia kilka wymagań.
Oczywiście zaproponowany przeze mnie klucz można rozszerzyć o np. kategorie dotyczące języka, ortografii, interpunkcji i stylistyki, ja jednak tym razem skupiłam się jedynie na samym schemacie wypracowania.
Tak czy inaczej każdy zrealizowany element stanowi jeden punkt. Warto uprościć skalę do oceniania zerojedynkowego, żeby uczniowie nie mieli problemów z określeniem liczby punktów, które mogą sobie przyznać.
Od nas zależy, czy zdobytą przez podopiecznych ocenę będziemy wpisywać do dziennika, czy nie. Jednak bez względu na naszą decyzję, ewaluacja na pewno okaże się udana, bo uczniowie sami widzą, które kryterium już potrafią zrealizować, a które wymaga dopracowania. Ponadto informacja zwrotna z pewnością jest dla młodych ludzi jasna i zrozumiała, bo przecież oceniają siebie sami.