28 Sie Uwaga, po przeczytaniu „Fast Languages” możesz stać się poliglotą!
Jeśli z zazdrością patrzysz na swoich znajomych, którzy rozmawiają w języku obcym, a sam nie potrafisz powiedzieć nic oprócz I don’t speak English – sięgnij po tę książkę.
Jeśli masz wrażenie, że tylko dla Ciebie język obcy jest obcy, a inni bez problemu porozumiewają się między sobą bez względu na kraj, z którego pochodzą – sięgnij po tę książkę.
Jeśli wydaje ci się – tak jak mnie – że pomimo wielu lat nauki nadal nie umiesz języka obcego – sięgnij po tę książkę.
„Fast Languages” to wydrukowana w 2019 roku pozycja wszechstronnie wykształconego przedsiębiorcy i wykładowcy akademickiego doktora Mateusza Grzesiaka. Pozycja, po którą naprawdę warto sięgnąć z wielu powodów.
Książka ta przeznaczona jest m.in. dla każdego, kto stał się (lub właśnie staje się) ofiarą niedoskonałego systemu edukacji, z jakim mamy do czynienia w Polsce, a który – bardzo trafnie zresztą – krytykuje dr Mateusz Grzesiak.
Każdy z nas przecież uczył się już jakiegoś języka obcego, zdobywał oceny za poprawne użycie czasów i stron czasownika, za prawidłową odmianę czy właściwy akcent. Ale czy każdy z nas swobodnie posługuje się językiem obcym i jest w stanie się w nim porozumieć?
No właśnie.
Temat ten porusza autor książki „Fast Languages”, w której z niezwykłą lekkością i dowcipem udowadnia, że każdy może nauczyć się języka obcego w naprawdę niedługim czasie. Jak to zrobić? Niemal zupełnie zapomnieć o wszelkich zasadach, odmianach i przede wszystkim o… własnych zahamowaniach. Uczymy się przecież języka po to, by umieć się w nim porozumieć, by rozumieć i być rozumianym, a do tego – jak przekonuje Grzesiak – nie trzeba mówić poprawnie gramatycznie czy z właściwym akcentem, ale… trzeba mówić.
Trzeba zapomnieć o wstydzie, o tym, że ktoś nas ocenia (bo nas nie ocenia, a nawet jeśli – to pozytywnie) i przyswoić sobie najbardziej podstawowe elementy języka, które – doskonale wyselekcjonowane – przedstawia autor w drugiej części książki. Na początku natomiast naprawdę skutecznie motywuje do podjęcia próby nauki języka obcego, podkreślając miedzy innymi, że to nic skomplikowanego dla Polaka, który biegle włada jednym z najtrudniejszych języków świata.
Sprawdziłam na własnej skórze.
Przed przeczytaniem książki „Fast Languages” byłam osobą, która nie wierzy w cuda, która zawsze rzetelnie uczyła się wszystkich reguł, ale prawie nic z nich nie pamięta i osobą, która od 10 lat żyła w przekonaniu, że nie umie już języka angielskiego, bo po skończeniu szkół nie ma z nim styczności.
Po przeczytaniu tej książki w cuda nadal nie wierzę, reguł nie pamiętam, styczności nie mam wciąż, ale… od zeszłego czwartku mówię (póki co do siebie) po angielsku!
Chyba nie muszę pisać, że książkę tę polecam każdemu.